ale...sędziowie dobrze to sędziowali.
Jurecki zgubił piłkę pod bramką Danii, potem Lijewski zgubił krycie pod koniec ostatniej akcji Danii w normalnym czasie gry, nie przeciął podania choć był blisko, a Kus sfaulował Duńczyka, który już tracił równowagę i spudłowałby na 90%. Faul był - głupi i kosztowny, ale był. Detale, ale one decydowały.
A w dogrywce mimo gry w przewadze schrzaniliśmy I połowę, widok zapłakanego Bieleckiego zapadnie mi na długo w pamięć. Bardzo przeżyłem tą porażkę, ale choćbym chciał, złego zdania o sędziach nie powiem, Polakom też w miarę długo trzymali pasywności, nikogo nie faworyzowali na 100% wg mnie