Overview
About This Club
- What's new in this club
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
rafalgorka replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
Czy wiecie może gdzie można oglądać MŚ w pływaniu teraz ??? -
A jeśli ktoś wątpi czy może być aż tak źle warto imo spytać samego siebie czy w 1996 ktoś zakładał że 10 medali będzie graniczną barierą, że nie będziemy mieć sztangisty bliskiego q i będziemy drżeć o 1 złoto. Można iść tropem kosza kobiet z poziomu 2000r. itp. itd. Tak, może być aż tak źle i to bardzo realnie imo. Zgadzam się z oceną i przewidywaniami choćby Blanika. Zjazd z 20 do 10 jest faktem, czemu zjazd z 10 do 5 ma nie być?
-
11-12? Hmmm....tu było 10, ledwo, w naszej strefie, bez Rosji i Białorusi. W LA USA, Kanada, Chiny, Rosja i już Australia + wciąż Francja w pełnej mocy. Nie, już teraz się mówi i ja się z tym zgadzam, że to będzie 4-5. Może 6. Bo reszta przez te 4 lata jeszcze bardziej się rozwinie a my zwolnimy. Zgadzam się z tezą, że my rozmawiamy o dramacie, a nie utrzymaniu 12 medali. Moja opinia. Mam to śledzić ponad dwa tygodnie nocami? Kto to zrobi? Przecież wtedy sport jeszcze bardziej straci sponsoring. Kto chce sponsorować klęski? Jest wg mnie gorzej chyba niż wg Ciebie 🙂. Znam od lat polskie "jakoś będzie", ma 1 wadę...no qrde nie sprawdza się 🙂. Spójrz na ręczną choćby, zaraz tak naprawdę będzie wszędzie. Nie będzie jakoś bo byśmy tak chcieli. Będziemy grać w prekwalifikacjach do me 🙂.
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
Monzanator replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
No dobra, przecież systemu nie zmienimy. Nasz sufit to będzie te 11-12 medali, a złota trafią się przy jakimś wyjątkowym talencie lub skorzystamy na niskiej konkurencji w jakieś dyscyplinie. Przecież w młocie całe lata korzystaliśmy na tym, że nawet w LA to jest dyscyplina ze stosunkowo małą wymiennością nazwisk. W poważne inwestycje w jedną medalodajną dyscyplinę nie wierzę. -
A my ani to ani to🙂. Słuchajcie, to nie jest tak że Szewinska czy Kulej zrobili hop mniam ze swizelkiem. Byliśmy taką trochę Holandią. Po prostu wyszliśmy z tego wyścigu jako państwo prawie 30 lat temu. Tylko tyle. Tu naprawdę nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Liczby mówią wszystko.
-
Kolejny kwiatek https://m.facebook.com/story.php/?story_fbid=891216819495076&id=100058202975333
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
Monzanator replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
Węgry już całe dekady temu postawili na sport niszowy czyli kajakarstwo i koszą tam worek medali. Polska nie ma takiego luksusu. Co do Włoch, to akurat oni zdobywają medale w szerokim spektrum. Sporty drużynowe, szermierka, żeglarstwo, pływanie, lekka atletyka etc. A i tak w Paryżu wypadli poniżej oczekiwań w LA i szermierce właśnie. -
Nawet odpuszczając Holandię, choć oni mają w piłce wodnej i hokeju na trawie tyłu zawodników na światowym poziomie co my łącznie...ale Włochy i Węgry. Przecież to musi być nasz poziom, bo jest. Gospodarczo, finansowo to nie są żadne imperia, tam jest też mnóstwo błędów, szarej strefy, zwykle państwa. Powinniśmy być gdzieś między nimi (populacja), czyli jakieś 7-7-10 np. A jest...10 łącznie 😂😂😂
-
I choć jestem z liberalnej prawicy wiem, że żadna ze stron tego nie kuma. Tu umiem przyznać, że jeśli ktoś to tylko lewica ogarnęłaby ten temat. Mają to jakoś w DNA, sukcesy lat 90tych to oni.
-
O tym pisałem, w tym tkwimy od x lat. Nawet jeśli teraz ktoś to ruszy, przychylne systemy powstaną za kilka lat, one mogą wychować nowych zawodników za kilkanaście. Już w okolicy Atlanty zaczęło się to psuć, ale ją spinał genialny człowiek. Sportem powinien zająć się manager, nie polityk. Ale u nas wszystko jest polityczne w sensie albo my albo oni i tyle. Ten artykuł to chyba próba rozmiękczenia problemu, pewnie dobrze opłacony 🙂
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
stratocumulus replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
Kontrowersyjny komentarz do występu reprezentacji Polski na Igrzyskach: https://przegladsportowy.onet.pl/igrzyska-olimpijskie/paryz-2024/wystep-polakow-w-paryzu-to-kleska-trudno-mi-jest-sie-zgodzic-z-ta-narracja/989s2z1 Mamy za sobą 20 lat słabych i bardzo słabych występów olimpijskich. Przez ten czas wyrosło jednak całe pokolenie, dla którego to jest norma i nie widzi ono nic złego w 10 medalach. Najbardziej dla mnie uderzający cytat: "Poza tym umówmy się – jeśli uznajemy Paryż za klęskę, to uznajmy za nią od razu całe ostatnie ćwierćwiecze występów naszej reprezentacji w letnich igrzyskach. Albo przynajmniej okres 2004–16. Bo czy aż tak bardzo różni się 10 podiów Biało-Czerwonych w zakończonej w niedzielę imprezie w porównaniu z 10 krążkami z Aten oraz 11 z Pekinu, Londynu i Rio de Janeiro?" No właśnie występ z Paryża właśnie nie różni się zbytnio od występów od Aten włącznie. One wszystkie były klęskami w skali całego polskiego sportu. Natomiast dla autora stwierdzenie to okazuje się nie być oczywiste. Czy coś mnie ominęło i gdzieś po drodze nastąpił moment "rehabilitacji" ateńskiej czy londyńskiej klęski poprzez stwierdzenie, że to w sumie całkiem fajne igrzyska były, który mnie ominął? Martwią mnie takie komentarze, a to przynajmniej drugi w tym tonie, który ukazał się drukiem i który czytam. Polski sport letni od przynajmniej 20 lat (a i Sydney jakimś wielkim sukcesem przecież nie było, choć nie było też klęską, jak kolejne igrzyska) znajduje się w głębokim kryzysie i nie powinniśmy sobie mydlić oczu, że skoro od 20 lat jesteśmy dziadami to to jest ok i widocznie tak być musi. -
No i wszystko co tu się stało wiemy od 20 lat, od Aten🙂🙂. Jedyne co się zmieniło, to że jest sporo gorzej jeszcze 🙂. O, tak to wygląda. Ktoś z was się łudzi? Tia... też dałem się przerobić x razy, a dla Polski jako kraju wyczynowy sport jest na jakimś 256 miejscu. To się musi zmienić, wtedy dopiero można zacząć myśleć co dalej.
-
Wg mnie piękne igrzyska. Gdybyśmy nie tylko nie szkodzili sobie sami, ale wręcz w paru związkach dbali o narodowy w interes mogło być pięknie. Nie było, ciężko będzie imo teraz dogonić świat. Nie nasza prędkość, tu jest ważne tylko by Julia dała w jaja Tajwance a Piesiewicz wziął laskę na IO. Ogromny zawód dla mnie to Majewski, stchórzył. Zabrakło ciut roli Legienia imo, tak dla zasady. Dla Piesiewicza to była tylko próba zostania Prezydentem. Poległ już na zdjęciu z Kuś. Zapaść duża. Z Rosją i Białorusią byłoby lanie, że hej. Wielkie brawa, że polscy sportowcy próbują w tych warunkach walczyć. Dużo klątw złamanych, wreszcie odwrócone dramaty i końcówki jak z Chinkami w szpadzie. Zaczyna się opłacać inwestycja w psychologów. Najbardziej żal Anity, 4 cm...co to by było za zakończenie kariery. Ale ogólnie widać, że nasi sportowcy są sfrustrowani...co to musi oznaczać..chyba jasne. Tak źle chyba nigdy nie było, ale żyjemy w epoce wojny polsko-polskiej. Ja mam mocno dość obecnych polskich klimatów, nie ukrywam. Delikatnie mówiąc. Oby skoczkowie coś ugrali na koniec. Trzymajcie się i odpoczynku 🙂👍
-
Dziś się już zmuszam. Jeśli my niby chcemy być liczącym się narodem, znaczyć coś (tak pierdzielimy, tak nam się wydaje), a nie umiemy zbliżyć się do połowy zdobyczy Włoch np...o czym tu gadać. Zależy mi już tylko na Stochu, ogólnie skoczkach.
-
Tak, ale lepiej wciąż trafić na nr 1 w zapasach w półfinale niż 1 rundzie. Trochę brakuje mi tu stałej pracy, tylko tyle. Potem jest łatwiej przy dobrym przygotowaniu. I tak, to legendy miejskie. Ale pewnie coś w nich jest i może Paszek po prostu nie miała ochotę na sektę czy przedszkole. Zakładam, że jednak jic nie wyjdzie na zewnątrz, nie dowiemy się. Rozmiar klęski kajaków płaskich jednak trudny do opisania.
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
Monzanator replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
W zapasach inaczej, niż w judo zasadniczo nie ma 3-4 egzotycznych rywali w pierwszej walce, więc losowania są generalnie trudniejsze już z definicji. Co do trenera z kajaków, no cóż, jak nie ma wyników to następuje taki kontrolowany przeciek i trzeba zbierać szambo. Niestety ten sport jest anonimowy medialnie poza IO, więc nie wiem jak to da się naprawić bo całej masy szkoleniowców w tym sporcie raczej nie ma, a pieniędzy na ściąganie kogoś z zagranicy tym bardziej. -
Zapasy na + nawet już. Szkoda że szykujemy formę na same igrzyska. Męczymy się z kwalifikacjami, losują nas do najlepszych, ale jak się przygotujemy jest ok. Tylko, że tak trzeba w miarę co roku, wtedy będzie efekt, łatwe 1/8, realne 1/4. Itp itd.
-
Wiecie, jeśli szef pkol nie współpracuje już z ministrem bo są z różnych partii, polityczny staje się dres adidasa zamiast 4f...no zdebilelismy jako naród. W zasadzie są już 2, sorki dla zwolenników PiS, ale to oni zrobili. Lewak nie Polak itp. To co ludzie piszą o igrzyskach, tych pięściarkach, uwaga...w postach konfy gardzą, że facet bije kobietę 🙂. Gdy ich pytam o atak Brauna gaśnicą na bezbronną kobietę w polskim sejmie to słyszę tylko, że głupie cipy trzeba tak ustawiać. Masowo. Szeremeta sama wstawia idiotyzmy. Ten naród się kończy, nie ma już mocy. Nie lubię już go. Kraj kocham, narodem gardzę. Sorki za szczerość. Ale imo tak dokładnie jest. Jestem z normalnej prawicy, gdy szanuję cokolwiek...lewak i zdrajca. No jasne, 20 medali....yhym.
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
stratocumulus replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
Ototo! Bo to nie jest tak, że nasze gwiazdy nie wyrabiają najlepszych wyników w życiu, tylko one w dużej części na Igrzyskach występują poniżej swojego PRZECIĘTNEGO poziomu. I tego od lat nie jestem w stanie zrozumieć Gdyby nasi sportowcy TYLKO wyrabiali swój normalny poziom, to ostatnie 20 lat olimpijskich doświadczeń wyglądałoby zupełnie inaczej... :/ -
Z 2 strony kiedy robić wynik życia jak nie tu. Liczyłem na 12.45. To powinno być optimum jej życia. W teorii. Ale ja już na nie znajduję na to teorii, patrzam na to jeszcze 2 dni i tyle. Potem leśne dziadki z tydzień będą udawać, że coś się zmieni😉. Przerabiałem to. Dobrze, że mam tysiące płyt do słuchania, inne kolekcje i hobby. Tą odpuszczam z wielkim żalem, była nr1. Ale ile można brać w d...😉
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
Monzanator replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
@stratocumulusTen czas 12.37 był na wysokości w Szwajcarii, nierealny do osiągnięcia w Paryżu. Całe płotkarskie podium z ME tutaj poniżej oczekiwań, D.Kambundji też przepadła w półfinale, a Mayela ledwo dostała się do finału jako LL i raczej nie ma szans na medal. -
Pia była jakaś spięta w ogóle w wypowiedziach. Też przed io, że często ma dość płotków, wątpliwości. W sezonie olimpijskim...gdzie bije rekordy. To było dla mnie dziwne. Moja teoria, za długo z ojcem. Ale chyba ciężko rozkiminic każdy przypadek. Wasick, Fajdek, Nowicki, kajakarki...tam nawet nie było kosmicznego poziomu. Wystarczyło zrobić coś na zwykłym swoim poziomie, nie żadne PB. Brakuje chyba systemu, pomysłu, ciągłości, zasad. Każdy robi swoje, chaotycznie - w 8 przypadkach w miarę wyszło. Jeszcze Kaczmarek, Andrejczyk, może 5-boj, zapasy. Nasza strefa czasowa bez Rosji i Białorusi. Co będzie jak USA i Kanada będą jak u siebie a Chiny i pewnie już Rosja spróbują na maxa im przeszkodzić. Z czym do ludzi 😉
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
stratocumulus replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
Garść faktów o Pii: czas MŚ 2023: 12.71, 12.msce - pod kątem imprezy docelowej jest więc progres czas ME 2024: 12.42, 3.msce - widać więc, że w tym sezonie forma przyszła za wcześnie. 12.42 byłoby 2. miejscem w jej półfinale i duże Q. Najgorsze jednak, że ona w lipcu jeszcze (!) ustanowiła PB na wysokości 12.37. I to ten czas miejcie w głowie oglądając finał. Niestety więc, factcheck potwierdza opinię Pavla. Niestety regularnie mamy sytuację, że forma jest u naszych nie wtedy, kiedy powinna. To jest dramat, kiedy nasi zawodnicy przegrywają konkurencję, zanim ona się na dobre rozkręci, będąc naprawdę specjalistami w swoich dziedzinach.... :/ Dla mnie bohaterką tych igrzysk w LA jest póki co Weronika Lizakowska. Szkoda tylko, że rekordowe osiągnięcie sportowe nie przełożyło się na wynik turniejowy, ale właśnie to bym chciał oglądać - walkę i najlepsze wyniki w sezonie/życiu. -
Tylko ci ludzie spełniają swoje marzenia. Jeśli ja słyszę tylko wiatr nam wiał, daliśmy z siebie wszystko itp...troche to słabe. Kajakarki faktycznie wyglądają jak z sekty. Mam wrażenie jakby nasi sportowcy nie wiedzieli, gdzie są. Nawet Pia, pobiegła za wolno i tyle, nie przywiozła formy, a ciąg dyrdymałow. Natomiast tak, uważam że jak tak seryjnie nie idzie to nie ma co robić tych wywiadów na siłę. Po co, o czym. Ten dzień chyba podsumował tą masakrę.
-
Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024
Monzanator replied to rafalgorka's topic in Klub Polska's Paryż 2024
Całkowita klęska w kajakarstwie. W lekkiej atletyce przegrywamy z PESELem, ale pary weteranów i weteranek trzeba pożegnać. Tomasz Majewski zaginął w akcji. Ewidentnie czeka na pierwszy medal, a jeśli skończymy bez nich to zobaczymy jakie wymówki przygotuje. Wywiadów Merka na ES nie da się słuchać. Gość rzuca stereotypami i śmieszkuje nie wiadomo do kogo. Jak zabraknie standardowego bełkotu w stylu "pierwsze IO zbieramy doświadczenie" to kompletnie głupieje.
-
Who's Online 9 Members, 0 Anonymous, 180 Guests (See full list)