website statistics
Jump to content

Na olimpijskim szlaku - Paryż 2024 Road to Paris 2024


rafalgorka
 Share

Recommended Posts

Renata Knapik kończy karierę, więc rozumiem, że z racji wieku i tzw. zasług nie chcieli jej marginalizować na ostatnich IO. A co do wewnętrznych sporów to też musiałby się wypowiedzieć ktoś ze środowiska, bo o szermierce w mass-mediach u nas w ogóle się nie mówi poza dwoma tygodniami co cztery lata. Kiedyś to przynajmniej Gruchała była w CKM a teraz nawet tego nie ma :p

Link to comment
Share on other sites

Biedna ta Iga. Mamy jedyną supergwiazdę sportu co w sumie jest komiczne, kiedyś byłoby ok, Kulej minimalnie przegrał, Szewinska wygrała. Owszem, porażka boli, dziwne były te gemy po 4:0, ale to długi turniej, ogromna presja, ciągła, Chinka grała dobrze. Zamiast 10 Ig mamy jeszcze w sumie tylko Mirosław, ale tam ryzyko spore. I w końcu presją wygrała, w sumie lepiej że dziś niż wczoraj. Szkoda że była taka spięta cały turniej, mało radości po wygranych, w wywiadach, mało życia. Wg mnie ten robotyzm psychologiczny tym razem był właśnie problemem. 

I fell in love with sports.....since i first seen it

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe, na ile rodzinna historia spowodowała usztywnienie Igi... Teraz się tak nie wydaje pewnie, ale nadal jest o co walczyć. Brązowy medal olimpijski to wciąż ładne trofeum, a nie wiem - patrząc na dotychczasowe dokonania Igi - czy kiedykolwiek będzie mieć tak dobre warunki do odniesienia sukcesu na Igrzyskach.

 

Mam nadzieję, że na wspinaczce nie będzie takich historii. Jak tam nie będzie złota, to nie wiem, gdzie indziej mamy go szukać. Chyba u jubilera, bo inaczej w Paryżu może być już trudno :/

 

Jestem ciekaw rozstrzygnięć w żeglastwie. Dziarnowska dzisiaj wreszcie z zębem, Tarnowski za to frajersko spadł do wyścigu ćwierćfinałowego :/ Z drugiej strony patrząc, jak bardzo na rywalizację wpływają warunki pogodowe i decyzje sędziowskie, to nie będąc tam na miejscu ciężko chyba obiektywnie oceniać.

 

Na plus awans Natalii Kochańskiej do finału trzech pozycji :) Pewnie wynik będzie w okolicach Bartnika (obstawiam 6. miejsce), ale i tak super, że awansowała.

 

Florecistki.... nie wiem, ale wyglądało, jak padaka. Japonki szybko sobie ustawiły mecz, za szybko i za łatwo. Na pewno o tyle poniżej oczekiwań, że nie spodziewałem się, że już po czterech walkach będzie można odpuścić jakiekolwiek emocje.

 

Można już też podsumować polskie judo - a tam generalnie rzeczywistość dobrze oddała nasz stan posiadania. Przegrywaliśmy, co mieliśmy przegrać, a nasza gwiazda trafiła na jedną z największych niespodzianek turnieju judoków w Paryżu. Niemniej uważam, że do tej pory i tak nie ma aż tyle pecha, co na poprzednich kilku Igrzyskach.

 

No i moja guilty pleasure tych Igrzysk - koszykarze 3x3. Po pierwsze chłopaki się w mega niewychowawczy sposób dostali na ten turniej (ten mecz z Mongolią o awans tak mnie zmęczył, że czułem się, jakbym tam z nimi biegał :roflmao:), ale na samym turnieju zdają się wyciągać wnioski ze swoich dotychczasowych meczów. To jest bardzo odświeżające doświadczenie, jak się widzi, że w końcu po trzech minutach nie mamy 59 fauli i możemy na luzie powywierać presję na przeciwnikach (jak z Chinami). Trzymam kciuki i mam cichą nadzieję na wielkie emocje:)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj pomyślałem, że te igrzyska się całkiem nieźle dla nas zaczęły, ale Iga dziś sprowadziła mnie szybko na ziemię. Szkoda, bo jej zależało i to chyba aż za bardzo, ale ma jeszcze szansę na medal. Ale nie powiem, najbardziej mnie wkurza przegrywanie medali z takimi potęgami jak Chiny co ich już mają dużo, a my musimy wyliczać, czy chociaż 10 będzie. Oby jak najmniej takich wpadek jak dziś

Link to comment
Share on other sites

No Iga widać że nie wytrzymała, ale to wisiało w powietrzu. Już nawet z Begu było różnie, pierwsza Chinka bez kontuzji też mogła wygrać. A to 23-letnia dominatorka, musi już sobie umieć radzić sama. Ta cała Daria zabija już jej własne myśli wg mnie. A Tarnowski, nie w nim problem. Miało być jeszcze więcej wyścigów i powinien być normalny medalowy. Te zasady są tak chore, że nie tracę w ogóle nerwów i czasu na śledzenie tego. 20 wyścigów w teorii, z dwa punkty różnicy i 10y zawodnik ot tak może wyeliminować tego czwartego? Największa sportowa głupota tych igrzysk. Dziarnowska jest w identycznej sytuacji co Tarnowski. 3-6 o finał we 4 to bym jeszcze rozumiał. Natomiast oczywiście popełnił niestety gruby błąd a la Myszka. Ale i tak gdyby był trzeci jakiś koleś który ma swój dzień a przez całe regaty się nie liczył mógłby go wyjebać w półfinale. Kretynizm tych czasów (nie, nie mam problemu z conchitami, odmiennością itp, wręcz przeciwnie, luz, głupoty nie znoszę, a to zapewne głupota straight białych i takich tam. To jest problem a nie to, że ktoś sobie inaczej wygląda). 

I fell in love with sports.....since i first seen it

Link to comment
Share on other sites

 Share

×
×
  • Create New...